Zasłyszane w podróży
Zasłyszane w podróży
BOGATE ZNAJOMOŚCI
- Sztukmistrzowie:
Starszyzna:
Erc Voorey - "Najstarszy, może najmądrzejszy, ale z pewnością najlepiej wspominany przez Nautillusa. To pod jego opiekę trafił lata temu, ucząc się od Erca wszystkiego czego mógł. Gdy doszło do jego konfliktu ze Starszyzną, Voorey nie zakwestionował jego działań, choć określił je nie do końca rozważnymi. I chyba tylko jego spokój powstrzymał resztę czołowych sztukmistrzów przed ukaraniem X'inhila za bunt oraz jednostronną rezygnację. Bowiem w odczuciu Erca, ten dalej przynależy do ich organizacji. Ciekawe, czy jego wiara w powrót elfa jakkolwiek osłabła, jeśli nie całkiem zniknęła."
Malrinius L'yne - "Ten tetryk uczył go zaklęć powietrza, na czym możnaby zakończyć cały opis, ponieważ Nautillus miał w zwyczaju unikać jegomościa. Osobiście nie przepada za impulsywnymi cholerykami, a łatka weterana armii tylko to wszystko spaja. Jeden z tych, którzy najgłośniej wypominali mu błędy, chwilę przed zaskakującym zwolnieniem się z wieczystej służby. Zapewne gotów był posłać za nim kule ognia."
Randall Makher - "Choć nie miałby mu nic do zarzucenia personalnie, tak niewiele mieli wspólnych tematów, bowiem alchemia była wieczną bolączką Nautillusa, toteż wiedza Randalla wprawiała go w zawrót głowy. W momencie sporu ze Starszyzną wydawał się najbardziej bierny względem mieszanych odczuć u pozostałych. Może to i lepiej."
Keir Murray - "Niezwykle fascynująca osoba, która przez swoje podejście i charakter stanowiła dla niego pewną zagwozdkę. Lecz to właśnie on pokazał X'inhilowi, że nic nie jest czarno-białe, nawet w magii, zaś coś co nazywamy "złym" jest tylko kwestią perspektywy oraz własnych intencji. Broń bowiem sama nie strzela. Chyba osobiście wzbudził jego sympatię, bo gdy tylko usłyszał o roli jaką odegrał Czarnoksiężnik z Cirey, zdawał się pierwszy poprzeć Erca w zachowaniu spokoju i zrozumieniu pobudek elfa."
Keara Waalhyn - "Wiele nauczyła go o zaklęciach nieskategoryzowanych, jak też dziedzinie iluzji, ale mimo to również była bardzo niezadowolona z działań Nautillusa, gdy ten zawiódł podczas misji. Gdy zaś zdecydował się odejść, ciężko było stwierdzić po jej niemej reakcji, czy bardziej pochwalała go za gotowość postawienia się Starszyźnie, by trzymać się własnych racji, czy też potępiła za poddanie się w chwili zwątpienia. Może wszystko naraz"
Członkowie:
Esillina Y'ellin - "Nie miał z nią tak wiele styczności, jakby mógł, lecz bywały momenty w których ich pasje pozwoliły znaleźć wspólny temat. W jej wypadku polityka, a w jego historia, która też takowej dotyczyła. Mimo to Esillina preferowała spędzanie swojego czasu na dworach, kiedy to X'inhil niezbyt dobrze odnajdywał się w splendorze przepełnionym fałszywymi twarzami."
Anni Mistyczna Łuska - "Nigdy nie miał nic do marzycieli, ale jest granica między bujaniem w chmurach, a zakręconym roztrzepaniem. Wydawała mu się trochę dziwna, nawet jeśli uzdolniona w swojej dziedzinie, toteż nie zajmował jej więcej czasu, niż należało."
Strahan Bakarren - "Z racji, że coś go zawsze fascynowało w technomagii, bowiem ta wydawała mu się dziedziną starszą, niż ogólnie się przypuszcza, nietrudno było zawiązać relacje ze Strahanem. Przeważnie w kwestii zapytania co nowego odkrył lub wymyślił. Jest to jedna z tych osób z którymi żałuję, że kontakt się bezceremonialnie urwał, ponieważ podążają innymi ścieżkami."
✞Torbis Dellare - "Zdrajca ich zakonu, który wykorzystał swoją wiedzę i sekrety, aby owinąć sobie władcę Królestwa Lainthen wokół palca. Wykradł Amulet Urthamala, a w konsekwencji czego monarcha poniósł śmierć. Nautillus dowiedział się tego po własnym odejściu, lecz Torbis podobno długo ukrywał się przed gniewem sztukmistrzów, aż ostatecznie jego ciało zostało wyłowione z rzeki przez rybaków. Oczywiście bez dowodów własnej tożsamości, zwykły utopiony biedak."
- Znani NPC:
Linqil (athiros) - "To jego dwudziestoletni chowaniec, czteroogoniasty błękitny lisek rasy ibumu. Ich początek znajomości był zabawny, ponieważ podczas jednej misji, ówcześnie Sztukmistrz wylądował na wyspie Lazara. Musiał spędzić trochę czasu w dziczy, a tam też pojawił się on, zwabiony ogniskiem i zapachem jedzenia. Zaczęło się od dokarmiana i codziennego przychodzenia po więcej, aż zaufał mu na tyle, że podczas próby wypłynięcia łódką, lisek zapiszczał z plaży. Nie miał serca go zostawiać, tak też przygarnął go, nadał imię i zabrał do Twierdzy Czterech Wiatrów. Tam też z czasem przeprowadził rytuał uczynienia Linqila swoim athiros, z powodzeniem jak się okazało. Od tamtego czasu mały ibumu jest świadkiem licznych podróży i przygód swego partnera."
Caaridina D'reufalt - "Arcymistrzyni Akademii Magii na Mirio do której uczęszczał. Zawsze wydawała mu się nieco wymagająca i rygorystyczna, a choć nie spodziewał się tego po niej, gdy grono wykładowców zdecydowało się go wydalić z uczelni, ona jedyna stawiła się w jego imieniu. Chciała mu dać szansę, wierząc że jest uzdolniony, czego nigdy jej nie zapomni, ani też nie wini jej za to, że zmuszona była go odprawić. Kiedy powrócił do akademii będąc już sztukmistrzem, wydawała się skrywać uśmieszek kpiący z tych, którzy go skreślili. Ciężko jednak powiedzieć co teraz by pomyślała…"
Arcybiskup Filaderius - "Głowa wiary Im'lar, pozbawiony humoru kapłan, który zdawał mu się królem własnego małego świata. Za czasów najmictwa został wynajęty przez niego, aby odnaleźć złodzieja Amuletu Urthamala, lecz z powodu powikłań w wyniku przebiegu tego zlecenia, oczywiście skończyło się niepowodzeniem. Nie trzeba chyba mówić, że Filaderius nie pała do niego sympatią, ale na szczęście nie zna prawdy o losie artefaktu, bo byłoby gorzej."
✞Król Riordian Ryan - "Osobiście nie poznał monarchy, lecz był świadkiem jego tragicznej śmierci z rąk Czarnoksiężnika z Cirey. Próbował mu pomóc, lecz był zbyt wolny, a może za słaby, aby przeciwdziałać jego okrutnemu przeznaczeniu. Prawda o jego śmierci jednak nie wyszła nigdy na jaw, ze względów bezpieczeństwa, ponieważ większe kłopoty pojawiłyby się w momencie w którym ta sprawa zostałaby powiązana ze sztukmistrzami."
Magnus Valocart - "Spotkał go tylko raz i gotów jest uwierzyć w mroczne legendy o nim. Bezduszny potwór, który dla osiągnięcia swojego celu nie liczył się z tym ilu i jak zamorduje. Odebrał też życie podopiecznym Nautillusa, a mało brakowało, aby i jego spotkał ten los. Mimo wszystko, nigdy więcej ten go nie odnalazł, a może nawet nie próbował. Jednak jest pewny jednego - Czarnoksiężnik z Cirey jest zagrożeniem dla porządku tego świata, a gdyby on sam tylko mógł, gotów byłby wymierzyć mu sprawiedliwość za wszystko co uczynił."
Francis Atlas - "Tego wilka morskiego poznał już w swoim nowym trzecim rozdziale życia, gdy jego samotna wędrówka sprowadziła go na Tanetegra. Właściwie nie miał wtedy celu, a bardziej szukał zarobku. Kapitan Atlas zaś poszukiwał załogi, więc Nautillus zgłosił się na pokładowego maga powietrza, przynajmniej na parę rejsów. Już wcześniej poznał smak korsarstwa, ale to Francis pokazał mu czym jest prawdziwe piractwo i zabawa do bladego świtu. Podtrzymali znajomość, niekiedy natrafiając na siebie w którymś porcie i wymieniając opowieściami z wszelakich przygód. X'inhil lubi chyba to, że Kapitan Atlas żyje wedle swoich własnych zasad i kodeksu, który przestrzega."
==============================
POSTACIE
Pojawią się z czasem!
Nautillus X'inhil- Wiek : 64 lata Wzrost : 185cm
Liczba postów : 20
Join date : 18/08/2022
Autor awatara : NN
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|